Licealiści w Częstochowie
Na początku Adwentu (28 – 29 listopada) młodzież naszego liceum, wraz z licealistami ze szkół KSW w Warszawie i Lublińcu, wzięła udział w dwudniowych rekolekcjach w Częstochowie. Nauki rekolekcyjne na temat sakramentu pojednania prowadził ksiądz Janusz Czenczek.
Oto relacja i refleksje z wyjazdu autorstwa Emilii Gwóźdź:
Duchowny okazał się niezwykle barwną, ciepłą i interesującą osobą. Jego opowieści o sobie, o wierze i sposobach dobrego postępowania głęboko wpadły mi w pamięć i sprawiły, że chciałam rozważyć je, by później w pełni świadomie się do nich dostosować. Już wtedy miałam wielką ochotę porozmawiać z tym niezwykłym człowiekiem w cztery oczy i zadać mu tyle nurtujących pytań! Zostawiłam to jednak na później.
W pokoju koleżanek zajęłyśmy się planowaniem wieczorku zapoznawczego i uczeniem się piosenek na Mszę. W końcu nadszedł czas na drugą konferencję, która była równie ciekawa jak poprzednia. Na sali było cicho, wszyscy z zapartym tchem słuchali nauki księdza. Równie chętnie zostałam na Mszy Świętej. Właśnie w tym momencie zaczęłam dostrzegać, że na te rekolekcje przyjechałam szczególnie dla Boga. Nie dla spędzenia czasu z koleżankami, nie dla bawienia się i wygłupiania, ale po to, żeby usłyszeć to, co Bóg ma mi do powiedzenia. Byłam tym bardzo przejęta.
Po powrocie spotkaliśmy się wszyscy na wieczorku zapoznawczym, przygotowanym przez nasze koleżanki z klasy – Weronikę, Sandrę, Wiktorię i Marlenę. Chociaż na początku dziewczyny były bardzo zestresowane, wszystko wyszło świetnie. Grupa była duża i trudno było nad nią zapanować, ale ostatecznie każdy bawił się dobrze. W dobrych humorach udaliśmy się do pokoi, a potem na kolację. Po posiłku wyruszyliśmy na Apel Jasnogórski, po którym nastąpiło zasłonięcie Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Kiedy wróciliśmy, ksiądz zaproponował obejrzenie w sali konferencyjnej spektaklu opowiadającego o objawieniach Cataliny Rivas, dotyczących istoty Mszy Świętej.
Tematem drugiej konferencji była spowiedź. Dotarło do mnie, jak trudne jest dokładne przygotowanie się do niej i jaką ona ma moc! Obiecałam sobie, że będę od teraz zwracać większą uwagę na ten sakrament, który sprawiał, że stawałam się pojednana z Bogiem. Po spotkaniu zebrałam się na odwagę, by pójść porozmawiać sama z księdzem. W kolejce czekało już kilka osób. Niektóre przyszły porozmawiać o wszystkim, inne chciały poprosić o radę i wsparcie. Poczułam się raźniej. Cóż za wspaniałą osobą musi być człowiek, który tak pomaga ludziom i zbliża ich do siebie! Od samego początku wyjazdu czułam się swobodnie wśród nowo poznanych ludzi. Zanim udało mi się z duchownym porozmawiać, odbyła się jeszcze jedna, ostatnia już, konferencja. Była ona dla mnie szczególna. Stanowiła podsumowanie całego czasu spędzonego z naszą grupą i każdy znalazł w niej coś, co mógł odnieść szczególnie do siebie. Widziałam, że dla wielu osób był to szczególny moment. Spotkanie minęło szybko i w końcu nadeszła moja kolej rozmowy z księdzem. Wyszłam z niej bardzo wzruszona. W życiu każdej młodej osoby znajduje się tyle pytań i wątpliwości. Chciałabym, żeby każdy mógł spotkać taką osobę na swojej drodze, ponieważ daje ona swoimi słowami siłę.
Już nie mogę doczekać się tego, co czeka mnie w przyszłym roku!