W Zakopanem i na Babiej
W połowie czerwca, odbyła się wycieczka klasy 1 gimnazjum w okolice Zakopanego oraz Babiej Góry. Ośrodek wypadowy mieścił się w Zubrzycy Górnej.
Wyruszyliśmy około 9 godziny. Wszyscy byli podekscytowani wycieczką. Jako opiekunowie pojechali z nami pan Issakiewicz oraz mama naszej koleżanki, pani Szostek. Byliśmy jej bardzo wdzięczni, bo gdyby nie pojechała, wrócilibyśmy dzień wcześniej.
W pierwszym dniu odwiedziliśmy Zakopane (najstarszy cmentarz, piękne kościółki oraz oczywiście Krupówki, wjechaliśmy na Gubałówkę), Chochołów (kościół neogotycki z kamienia) oraz zwiedziliśmy kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej (wzniesiona jako votum wdzięczności za ocalenie bł. Jana Pawła II ).
W drugim dniu, wspięliśmy się na Babią Górę. W pełni nieświadomi staliśmy pod górą i myśleliśmy, że to „pikuś". Niestety wchodziliśmy stromym szlakiem. Lecz w końcu osiągnęliśmy szczyt i razem przyznaliśmy, że im większe trudy w drodze, tym większa radość u celu.
Ostatniego dnia, nie odbyło się bez westchnień i chęci pozostania. Rano, zdążyliśmy jeszcze odwiedzić Orawski Park Etnograficzny. Trafiliśmy na bardzo miłą panią przewodniczkę, która przedstawiła na historię Oraw. Wróciliśmy do ośrodka, spakowaliśmy się do końca i z niechęcią wróciliśmy do domów.
Cała klasa wspomina ten wyjazd bardzo miło. Jedzenie było bardzo dobre, pokoje śliczne, atmosfera niesamowita. Zapomniałabym jeszcze o naszych ulubieńcach, dwa pieski chętnie się z nami bawiły. Strumień oraz mostek też zostawią ślad w naszej pamięci. Czyli w jednym zdaniu: Czekamy na więcej!
Jadzia